piątek, 20 lutego 2015

Takie śliwki i język nieznany

Kłamałam człowieczku.

Zapomniałam sobie o poście na wtorek :<.

W środę miałam badania i powiem Ci, że nie umrę ^^ Muszę tylko uważać jeszcze bardziej na to co jem :). Jadłam też najlepszy obiad na świecie, szpinak z kaszą jaglaną :3 po raz pierwszy od dawna jadłam szpinak :3. Miłe uczucie. Zastanawiam się właśnie co Ci jeszcze powiedzieć.. Hmm.. Może po prostu Ci coś ugotuję?! Let's go to kuchnia!

Ok, znalazłam śliwki i kaszę, więc to będzie...

Zapiekanka z jaglanki ze śliwkami :3

Potrzebujesz:
* 200g jaglanki ugotowanej na sypko na szklance mleka, szklance wody i odrobinie masła
* 2 jajucha (rozdzielone)
* 30g cukru
* mniej niż 100g masła
* 1 solidna łycha cynamonu
* suche.. wróć, suszone śliwki, albo

Musisz:
1) Ugotować jaglankę jak kazałam, mocno przestudzić.
2) Żółtka, masło, cynamon i cukier utrzeć na gładką masę, najlepiej mózgo.. wróć, turbotrzepaczem
3) Białka ubić ze szczyptą soli. Wszystko to wymieszać (masę 2), jaglankę i białka)
4) Nagrzać piekarnik do 180^C. W tym czasie umyć śliwki i pokroić w paski, wymieszać z powstałą w 3) masą. Garnek nasmarować masłem i obsypać bułą tartą, albo mocno pokruszonymi herbatnikami. Włożyć tam masę.






5) Włożyć do piekarnika i poczekać 40 minut.
6) Wystudź, ukrój sobie kawałek, posyp to wszystko cynamonem i cukrem pudrem ^^ Ach.. I ja zamiast suszonych śliwek dodałam takie z soku ;p



Hyvää ruokahalua! (w jakim to jęzuku? ^^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz