poniedziałek, 23 lutego 2015

Koperek, język bośniacki i sojoklopsy ;)

Siemka!

O matulu, ale fajnie, tag dużo słońca :3 Nie mam dziś żadnej chęci niesienia w poście treści innych jak przepis xD. Mam straszne zakwasy, bo robiłam tabatę (nie, nie tabakę :D) i trochę przesadziłam, ale luz, zakwasy są fajne :D

Ok, to dziś będzie przepis inny, z trochę większą ilością czynności do wykonania, coś mnie ostatnio wzięło na koperek :D, dlatego ugotuję Ci dziś..

Sojoklopsy :)

Potrzebujesz:

* pół opakowania liofilizowanych kotletów sojowych
* litr wody + kostka warzywna/łyżka wegety, które przemienią się potem w 3 szkl. "bulionu"
* solidną łychę mrożonego koperku/ świeży pęczek umyty, osuszony i pokrojony
* 3 łyżki mąki pszennej
* 100 ml/3 spore łyżki śmietany
* trochę mąki, żeby obtoczyć pultaski

Musisz:
1) Zagotować wodę z wegetą, albo kostką. Zdjąć z gazu, włożyć do "bulionu" kotlety, moczyć według przepisu na opakowaniu. Po wyznaczonym czasie kotlety wyjąć na talerzyk i odsączyć z wody. Obtoczyć w mące.
2) "Bulion" ponownie zagotować, kiedy będzie się gotował wrzucić do niego obtoczone pultaski. Zostawić na 20 minut.
3)W tym czasie wymieszać śmietanę i mąkę. Pod koniec gotowania pulpetów do śmietany wlać kilka łyżek gorącego "bulionu", zamieszać (w ten sposób hartujesz śmietanę i nie powinna się ona wtedy zwarzyć). Pulpety wyjąć na talerzyk. Do garnka z ciągle gotującym się "bulionem" wlać śmietanę, szybko wymieszać dodać łychę mrożonego koperku, lub posiekanego wcześniej świeżego. Podgotować chwilę. Podawać z kaszą :)



Uživajte u jelu! :*

K.

sobota, 21 lutego 2015

Ogry, niemowlęta i zupy-krem

Dziwisz się nie? ^^

Kolejny post następnego dnia, wowki ;p!

Tak, chciałam Ci człowieczku zrekompensować fakt, że mnie tu tyle nie było. Kupiłam brokuła. TAKK! Mojego ukochanego brokuła :3! I postanowiłam ugotować zupę, tato mówi, że nadaje się wyłącznie dla niemowląt xD. Oszwszem, nadaje się, ale dla każdego innego również.

Dlatego zupą prezentowaną dziś będzie...

Zupa Shreka! :3, czyli krem z brokułów

Potrzebujesz:
* 1 litr wody + łyżka soli/wegety lub kostka warzywna
* brokuła, świeżego, skrojonego w różyczki i umytego, lub tego mrożonego
* 2 średnie ziemniaki, obrane, umyte i starte na grubych oczkach
* jogurt naturalny
(*sól, pieprz/zioła do przyprawienia, ja tej zupy raczej już potem nie przyprawiam, chyba, że jest za kwaśna przez jogurt)
* posiekany koperek do przybrania

Musisz:
1) Zagotować wodę z czym tam chcesz (wybieraj spośród tego co wymieniłam).
2) Odpowiednio przygotuj brokuła. Wrzucić na gotującą się wodę.
3) Odpowiednio przygotować ziemniaki, dołączyć do brokuła. Zostawić na wolnym ogniu dopóki warzywa się kompletnie nie rozgotują.



4) Zmiksować na gładką masę (?), nieważne, na gładko w każdym razie ^^. Wyłączyć gaz, poczekać aż krem trochę ostygnie, dodać dwie łyżki jogurtu naturalnego (teraz, bo jakbyś dodał kiedy zupa byłaby gorąca to jogurt by się ściął, chyba).




5) No to teraz czas na szamę :3! Dopraw zupę jeśli chcesz, nałóż do bulionówki, posyp koperkiem i...


Kufurahia mlo wako! :* (jaki to język? ^^)

K.

piątek, 20 lutego 2015

Takie śliwki i język nieznany

Kłamałam człowieczku.

Zapomniałam sobie o poście na wtorek :<.

W środę miałam badania i powiem Ci, że nie umrę ^^ Muszę tylko uważać jeszcze bardziej na to co jem :). Jadłam też najlepszy obiad na świecie, szpinak z kaszą jaglaną :3 po raz pierwszy od dawna jadłam szpinak :3. Miłe uczucie. Zastanawiam się właśnie co Ci jeszcze powiedzieć.. Hmm.. Może po prostu Ci coś ugotuję?! Let's go to kuchnia!

Ok, znalazłam śliwki i kaszę, więc to będzie...

Zapiekanka z jaglanki ze śliwkami :3

Potrzebujesz:
* 200g jaglanki ugotowanej na sypko na szklance mleka, szklance wody i odrobinie masła
* 2 jajucha (rozdzielone)
* 30g cukru
* mniej niż 100g masła
* 1 solidna łycha cynamonu
* suche.. wróć, suszone śliwki, albo

Musisz:
1) Ugotować jaglankę jak kazałam, mocno przestudzić.
2) Żółtka, masło, cynamon i cukier utrzeć na gładką masę, najlepiej mózgo.. wróć, turbotrzepaczem
3) Białka ubić ze szczyptą soli. Wszystko to wymieszać (masę 2), jaglankę i białka)
4) Nagrzać piekarnik do 180^C. W tym czasie umyć śliwki i pokroić w paski, wymieszać z powstałą w 3) masą. Garnek nasmarować masłem i obsypać bułą tartą, albo mocno pokruszonymi herbatnikami. Włożyć tam masę.






5) Włożyć do piekarnika i poczekać 40 minut.
6) Wystudź, ukrój sobie kawałek, posyp to wszystko cynamonem i cukrem pudrem ^^ Ach.. I ja zamiast suszonych śliwek dodałam takie z soku ;p



Hyvää ruokahalua! (w jakim to jęzuku? ^^)

sobota, 14 lutego 2015

Przyjaźń, a naleśniki

Leki poszły w odstawkę :3

A ten dzień jest taki śliczny, bardzo cieszę się, że zaświeciło słońce, bo jakoś tak mnie napędza! W poniedziałek do szkoły, a trzeba zrobić jeszcze dwie prace.. ZDĄŻĘ.

Postanowiłam uczynić ten dzień Dniem Przyjaźni, bo pełno jest dziś czerwieni, serduszek, miłości między ludźmi zakochanymi, o której zapomina się na co dzień, a która powinna być obecna między ludźmi all day, all night. Skoro więc ludzie zapominają o niej to niech nie zapominają o agape ^^ TOŻ TO TEŻ MIŁOŚĆ. Przyjacielska. Dlatego nie uznaję Walentynek i zapraszam Cię dziś na...

NALEŚNIKI Z NIESPODZIANKĄ :3

Potrzebujesz:
na naleśniki (12porcji):
* 2 jajka
* 2 szklanki mleka
* 1 szklanka wody
* 1/2 kg mąki
* łyżeczka wegety
* łyżka oliwy
(*ktoś kto umie DOBRZE usmażyć naleśniorki :))

na farsz:
* ok.1/2 kg pieczarek
* 4 jajka ugotowane na twardo
* 1 mała cebula
* 1 duuuuża łyżka posiekanego koperku
* pieprz do smaku
* pół plasterka sera żółtego na jeden naleśnik 

Musisz:
1) Przygotować ciasto na naleśniki i na odrobinie oliwy usmażyć.
2) Na osobnej patelni podsmażyć posiekaną cebulę oraz umyte, obrane i pokrojone byle jak pieczarki. Smażyć do momentu całkowitego wyparowania wody z grzybów. Po tym przełożyć pieczarki do miski.
3) Ugotować jajka, obrać ze skorupek, rozpołowić w palcach i włożyć do tej samej miski co grzyby. Zmiksować to wszystko na gładką masę. Obficie popieprzyć, dodać koperek i zamieszać.




 4) Na skraj placka nałożyć plasterek sera, łyżkę farszu rozsmarować na całej powierzchni naleśniora, zawijać w rulony tak, aby ser był w środku.


5) Rozkoszować się pysznym żarciem z przyjaciółmi :)



A na Walę w Tynki życzę Ci dobrego żarcia i miłości Przyjaciół :D

K.

wtorek, 10 lutego 2015

Niespodziankowy obiad i badania

1 : 0 dla mnie.

Byłam u lekarza i odstawiłam jeden bardzo silny antybiotyk. Hell yeah!
Byłam na badaniu, wyniki jutro. Fajnie!

ALE co by się stało gdyby jakaś rzecz nie była.. hmm.. nawet nie wiem jakiego słowa użyć względem tego ;_;.. kurde, gdyby jakaś rzecz nie była zła. USG na które czekam od piątku i najbardziej mi na nim zależy odbędzie się dopiero 18 lutego ;_; ZA-JE-FAJ-NIE!

I tak 1 : 0 dla mnie :3

Pewnie zastanawiasz się po kiego czorta dziś do Ciebie piszę, szczerze, sama nie mam pojęcia xD

Ok, jest mniej-więcej pora obiadowa, dam Ci zatem jeść!

Przygotuj się na....

PATELNIAK BROKUŁOWO-MAKARONOWY, mój autorski przepis :3

ok, potrzebujesz:
*1 fajny, duży, umyty TĄ DOBRĄ WODĄ brokuł, albo ten mrożony z Biedry
*2 ząbki czosnku, chyba, że jesteś takim szaleńcem jak ja, który lubi ostrrrre brzytwa jedzenie, to weź całą główkę
*mała śmietana 12%, jest też możliwość zamienienia tego na duży gęsty jogurt naturalny 0%, wtedy będzie odrobinę lżejsze i dla figury (tak, to do Was dziewuszki moje kochane :*), i dla zdrowia (drodzy.. chorzy.. na serce, wątrobę, drogi żółciowe etc., Was też kocham, a jakżeby inaczej, gdybym nie kochała Was nie mogłabym też kochać po części siebie :3 #odziedziczonynarcyzm)
*serek topiony, to też niebezpieczne, kurde.. Ma być z bardzo niską zawartością tłuszczu :3, albo lepiej DODAĆ OPCJONALNIE, jeśli używasz jogurtu, jeśli śmietany, to wal śmiało brachu!
*nikłe ilości soli, pieprz, zioła prowansalskie, chyba, że lubisz inne
*łyżka oliwy
*opakowanie makaronu, jakiegokolwiek ^^

Musisz:
1) Oporządzić brokuł, uciąć różyczki i inne takie, wrzucić na wrzącą, delikatnie osoloną wodę i gotować jakieś 10-15 minut
2) Makaron ugotować wedle przepisu na opakowaniu
3) Na rozgrzaną patelnię wlać oliwę, wrzucić bardzo drobno posiekany czosnek, przyrumienić (bo jak przypalisz to będzie gorzki, #mądrościtatusia), dodać ugotowany brokuł, chwilę podsmażyć, (wrzucić serek, mieszać aż się rozpuści), dodać jogurt, albo śmietanę, pomieszać, przyprawić wedle uznania.
4) Do przygotowanego na patelni sosu (TAK! Upichciłeś sos, gratki :*) wrzucić ugotowany makaron, podgrzewać chwilę mieszając.

UPDATE


RADY ŻYCIA                                              
a) Jedz ciepłe, ale nie gorące
b) Do gotowania makaronu i brokuła możesz użyć jednego garnka. Najpierw ugotować brokuł, a potem nie wyłączając gazu wrzucić makaron :), wiesz, zawsze mniej zmywania :3

No i ten patelniak jest tak sycący i tak pyszny, że będziesz go podjadał przez cały dzień, więc nie radziłabym jeść już niczego innego w ten dzień :)

Smacznego ptysiu-królisiu :*!

A no i w sobotę WALĘ W TYNKI!! <3 #lofFkii :*
O szlag, Walentynki xD, jeśli kogokolwiek to obchodzi, to postaram się coś tam przygotować, NIECZERWONEGO, ani NIE W KSZTAŁCIE SERCA :*

A i we wtorek będzie post specjalny xD a potem moje pojawienie się tu będzie jedną wielką niespodzianką ^^

Stay tuned,
K.

sobota, 7 lutego 2015

Modernizacyjny charakter ciasta kruszonego

Kochany człowieczku!

(TAK, OD TEJ PORY NIE BĘDZIE JUŻ PRZECIĘTNIACZKA, BO PEWNA OSOBA STWIERDZIŁA, ŻE TRAKTUJĘ CIĘ Z GÓRY)

Ostatnio goni mnie ebola za ebolą, ledwo skończyła się jedna w formie przeziębienia, a już dopadła mnie kolejna, gorsza, bo mam podejrzenie cholernej kamicy żółciowej ;_;. Aktualnie w moim menu antybiotyki (Nospa Forte tak pyszna) oraz hity szpitalnej stołówki w składzie kleik lub jaglanka, jogurt i kromki z marmoladą, różaną, szczerze wolałabym truskawkową, ale never mind, grunt, że M przejrzała na oczy i kupuje mi rzeczy bez aspartamu i żelatyny wieprzowej. W poniedziałek będę miała USG, mam nadzieję trafić na młodego lekarza, wtedy może przejdzie żarcik z zapytaniem, czy można już wykluczyć ciążę pozamaciczną ^^.

Przepraszam za niepunktualność, ale zdrowie ważniejsze ;p

A i do pewnego czytelnika z wątami, NIE, wpisy nie będą ani milsze, ani grzeczniejsze :*

A dziś serwuję Ci rzecz prostą jak futerał na cepy

KRUSZAK Z OWOCAMI I BUDYNIEM, którego nie mogę od tej pory jeść :<

Potrzebujesz:
na ciasto kruche:
* 2 żółtka
* 200g mąki
* 2 łyżki mleka
* 150g masła/margaryny tortowej
* 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 40g cukru, oryginalnie miało być 80, ale według mnie wtedy ciasto było zbyt słodkie, ale to moja subiektywna opinia, co kto woli, możesz się zasłodzić :*

na "wypełnienie"
* miękkie owoce (ok.1 szklanka): jagody (całe), maliny (c), jeżyny (c), truskawki (w kawałkach)
*budyń śmietankowy

Musisz:
1) Wyrobić ciasto, wsadzić na 10 minut do lodówki, rozwałkować, rozłożyć w tortownicy, wstawić na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 180^C
2) Owoce umyć pod zimną (to ważne!), bieżącą wodą, delikatnie osuszyć. Wyjąć ciasto z piekarnika, ale nie wyłączać go, na spód wysypać owoce, wstawić z powrotem na 10 minut
3) W tym czasie przygotować budyń, według przepisu na opakowaniu. Wyjąć spód z owocami, wlać ugotowany budyń i zapiec kolejne 10 minut.
4)  Wyjąć ciasto, ostudzić i nie jeść zbyt łapczywie :*

Enjoy your meal!

A i fajnie, że powiedziałeś czego chcesz ^^, oczekuję interakcji kociaku..

K.

P.S. Być może będę musiała przejść na dietę wątrobową, jednak nadal będę wstawiała dania czysto wegetariańskie, bez specjalnych ograniczeń. Chociaż, jeżeli zaistnieje sytuacja, że przejdę na bardziej restrykcyjną dietę to będę przeplatała wegetariańskie propozycje z tymi spersonalizowanymi dla osób cierpiących na dolegliwości takie jak ja :). Może to się komuś przyda. Dobrze, że do próbowania dań wegetariańskich niedostępnych dla mnie będę miała moje zawsze głodne trolle :3

You need to build up your creativity, if you want to achieve something.

P.S. 2 Nie mam pojęcia kiedy będzie kolejna wpisonotka, musisz chyba polować, bo rezygnuję z regularności ^^ A i nie zawsze wpisonotki będą zawierały przepisy, czasem wyrażę swoje zdanie w niektórych kwestiach kulinarnych. Czym się :*