niedziela, 28 czerwca 2015

pogadanka #3: Cukier? Dziękuję, wolę słodzić owocami! - czyli dlaczego wolę fruktozę od sacharozy

Czemu owoce?

Zainspirowała mnie moja droga kuzynka - J.

Któregoś dnia zostałam zaproszona przez jej rodziców na herbatę. Będąc wychowaną, nie omieszkałam nie przynieść czegoś na osłodę, bo jak to tak? Iść w odwiedziny i przyjść z pustymi rękami? Myliłam się. Przyniosłam im ciastka i musiałam je wziąć z powrotem :(. W międzyczasie Dowiedziałam się, że wszyscy są tam na diecie. I ciocia, i mój chrzestny, i kuzynka. Trudno, myślę, dam tacie. Po skończonym spotkaniu, kiedy wychodziłam z klatki, spotkałam w drzwiach J., która właśnie wracała z treningu siatki, ucieszyłam się ogromnie, bo nie widziałam jej od moich urodzin w sierpniu zeszłego roku. Pogadałyśmy chwilę, okazało się, że rzekomo jestem bardzo podobna do jej siostry, powiedziała, że mnie nie poznała w pierwszej chwili, istotnie, mam dłuższe włosy ^^. Wyjaśniłam, że wracam właśnie od jej rodziców, a że trzymałam w ręce ciastka, wyjaśniłam również, że jej rodzice powiedzieli, że wszyscy są na diecie. J. się troszkę zdziwiła, ale weszłyśmy wreszcie na temat jej niezwykłej diety, aczkolwiek kiedy zaproponowałam jej rodzicom, że skoro oni nie jedzą słodkiego, ja nie jem słodkiego, to może ona zje. Okazało się wtedy, że J. jest na bardzo ciekawej diecie. Je oczywiście, z tego co wiem, bardzo zdrowo, a od pewnego czasu zamiast słodyczy, je caaałą masę owoców.

melon Galia + mięta
Zapytacie, dlaczego owoce są lepsze od ciastek. Nie jestem oczywiście żadnym dietetykiem, chemikiem, ani żadnym specjalistą, ale wiem, że sacharoza (ciastka) składa się z połączenia glukozy i fruktozy, więc kiedy widzicie, że w składzie waszych ukochanych produktów widnieje zapis "cukier, syrop glukozowo-fruktozowy" to uciekajcie w siną dal do warzywniaka, bo właśnie chcecie zjeść podwójną porcję cukru.

kiwi
Ogólnie uważam, że cukry w ogóle nie są dobre, chociaż bardzo potrzebne, ale zawsze lepiej sięgnąć po owoc, który naturalnie zawiera cukier niż pakować w siebie kolejną łyżeczkę chemicznie wytworzonego cukru "kryształu", czy innego. 

Powiecie "fruktoza powoduje dnę moczanową (artretyzm)". Owszem, powoduje, ale w ogromnych ilościach, więc dlaczego J. nie ma artretyzmu? Bo chociaż spożywa kosmicznie ogromne ilości owoców, to dzień w dzień chodzi na wyczerpujące treningi, w skutek czego jej metabolizm jest błyskawiczny i te kosmiczne ilości fruktozy to jej naturalne zapotrzebowanie energetyczne.

banan + cynamon
Ale nie myślcie sobie "hmm.. owoce są takie zdrowe, nie zawierają tak dużo cukru jak inne rzeczy, to mogę ich jeść ile zechcę". Otóż owoce również tuczą. Dziwne, nie? Nie, bo mają cukier, a cukier w nadmiernych ilościach nie jest w całości trawiony przez nasz organizm, tylko to, co jest ponad normę zamienia się w tłuszcz. Potwierdzone info.
"Niektóre badania wskazują na zmiany w metabolizmie powodowane przez fruktozę, co ma przyczyniać się do otyłości. Istnieje jednak pogląd, że takie stwierdzenia to nadinterpretacja wyników badań, m.in. z powodu, że badane zwierzęta były karmione dużymi ilościami czystej fruktozy. Taka sytuacja nie występuje w normalnej diecie zwierząt, w tym ludzi. Ci sami naukowcy stwierdzają, że przyczyną otyłości nie jest fruktoza, a nadmierne spożycie napojów słodzonych fruktozą.
Jednakże szereg kolejnych badań zdaje się potwierdzać negatywne skutki spożywania fruktozy. Badania przeprowadzone przez American College of Neuropsychopharmacology wskazują na to, że aktywuje ona ośrodki nagrody w ludzkim mózgu nie zapewniając przy tym uczucia sytości. Inne badanie przeprowadzone przez Justin Rhodes z Uniwersytety Illinois, wykazało, że spożycie fruktozy z glukozą (odzwierciedlające spożycie fruktozy przez nastolatków w USA) oraz samej glukozy o zbliżonej wartości ładunku energetycznego, spowodowały spadek aktywności ruchowej oraz znaczące przybranie na wadze." (frag. artykułu z Wikipedii)
Właśnie dlatego w rozsądnych ilościach jem owoce, nie słodzę niczego, nie jem słodyczy.

Trzymajcie się :*

K. :)

PS. Jak wiecie ostatnio jestem zakochana w płatkach ryżowych, swoją droga Rubi również xD, więc postanowiłam w tekście wstawić zdjęcia moich posiłków, które wymagają posłodzenia, ale nie są słodzone cukrem z torebki, tylko z krzaczka, drzewa, lub czegokolwiek innego :D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz