środa, 3 czerwca 2015
"Czerwcówka" dzień 2.0 i 3.0 - "Wilki" - moja miłość z przedszkola
Czerwiec mnie wykończy.
Byłam wczoraj na urodzinach u Karon, było strasznie fajnie, butelka i Scrabble to standard :D, ofc bez %%. W dwadzieścia minut byłam zapytać się o pracę i zanieść cefałkę w dwóch odległych miejscach :3, yay.
Dziś zaniosłam do kolejnych dwóch miejsc, jutro Boże Ciało, więc odpada, ale w piątek zaniosę cefałkę do Irisha (takiego fajnego pubu), będę się ubiegać o posadę kelnerki ^^.
Woww.. No i fajny temat mam :D.
Byłam w sobotę z Karonem, jej siostrami i Izką (moim najwierniejszym na świecie fotografem) na koncercie Wilków, lało jak z cebra, ale i tak śmy skakały :), znaczy, ja skakałam, a dziewuszki się ze mnie śmiały :D. Było zaaajefajnie.. Powróciły mi wspomnienia z przedszkola xD, albowiem trzeba Wam wiedzieć, że znam Baśkę na pamięć :D i w związku z tym kiedy kawałek ten szalał w radio ja byłam gdzieś w pięciolatkach, czy w zerówce i dzieci mnie miały dość kiedy w piaskownicy śpiewałam owy utwór ^^.
Fajnie, fajnie, zaśpiewałam, excuse-moi.. WYKRZYCZAŁAM nieśmiertelną "Baśkę", powróciły mi wspomnienia, wyskakałam się, przypomniałam "Urke", "Bohemę", było mega, ale na następny dzień miałam, że tak powiem jazdę na ten zespół. Nie mogę niestety o sobie powiedzieć, że jestem fanką Wilków, bo znam wyłącznie ich single, ale przez tę całą niedzielę, wczoraj, dziś obejrzałam tyle wywiadów z Robertem Gawlińskim, dowiedziałam się wielu, wielu rzeczy, muszę powiedzieć, że baardzo doceniłam i jeszcze bardziej gościa polubiłam ^^. Chcę więcej, chcę o wiele bardziej zagłębić się w twórczość Najlepszej Watahy Polskiej Sceny Muzycznej, jak mogę śmiało i nich powiedzieć :D!
No, mimo, że tam niezbyt zwracałam kiedyś uwagę na Wilki, to muszę powiedzieć, że "Basia" towarzyszyła mi przez całą moją dotychczasową edukację, POWAŻNIE! Było mi fajnie, chciałam się wychillować - włączałam "Baśkę", było tak okropnie, że aż oddawało - słuchałam "Baśki". Mimo, że tak wiele razy wałkowałam ten utwór, powinnam mieć go serdecznie dość, to mam do niego ogromny sentyment, jestem do niego przywiązana, kolokwialnie mówiąc, jak pies do budy (nie popieramy :<). Miło jest mieć taką piosenkę na każdy humor, dzięki Bogu są Wilki :D!
DZIĘKI PANIE GAWLIŃSKI :* <3
Trzymajcie się i nie puszczajcie kochani :* napiszcie gdzieś, czy też macie takie coś w życiu do czego możecie wrócić bez względu na wszystko ;)
Take care,
K. :*
PS: Zapomniałam powiedzieć, że się odwodniłam troszku, pijcie ze mną wodę z solą!!!! :<
PS2: Oj chyba zaopatrzę się w "MTV Unplugged: Wilki" :3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz