sobota, 19 września 2015

katest: cydr Lubelski (+18) i pianka Aero Bubbly Mousse Mint & Choc

Ok, obiecałam to trzeba napisać. 


Ołaziłam się dziś z Izełem i z Fukami, byłyśmy nad Wisłą i w parku za Zamkiem. Aż szkoda, że Iza nie ma bloga fotograficznego, bo takich rzeczy jak tam żeśmy wyczyniały to nigdzie nie uświadczy :D. Postanowiłyśmy zrobić konkurs na ładniejszy mostek, robiłyśmy sobie nawzajem zdjęcia i porównywałyśmy, której sylwetka ładniej wygląda, konkurs nierozstrzygnięty.

Przechodząc do meritum, tatko kupił mi ostatnio okropnie kaloryczny jogurt/mus/cokolwiek, ucieleśnienie moich marzeń sprzed jakichś 10 lat, mus miętowo-czekoladowy Aero!!!



Podobno w jednej porcji zawiera się 108 kcal, w co nie chce mi się szczerze wierzyć, składu nie czytałam dokładnie, ale nie ma tam krztyny żelatyny (nie czuję, kiedy rymuję xD), podejrzewam, że znajduje się tam cała tablica Mendelejewa.

Smak: ogólnie to dobry, raz na jakiś czas to można sobie na takie coś pozwolić, smakuje z lekka jak Monte, tylko miętowe i bardziej puszyste, a ponieważ od zarania dziejów Monte pozostaje moją miłością to deser ten mi posmakował :3, ale raczej nie skuszę się więcej na takie rzeczy, to był jednorazowy wybryk mamusiu ^^.

Ok, to nie był jednorazowy wybryk, bo kupiłam sobie jeszcze cydr (alkohol pozyskiwany z jabłek), który moją miłością jest zaraz po Monte, od kiedy skończyłam 18 lat, a od tego minął jakiś rok ^^. A teraz małoletni, PROSZĘ NATYCHMIASTOWO ODWRÓCIĆ WZROK..


Na Instagramie zapytałam nawet, czy można to jeszcze nazwać podwieczorkiem xD.

A oto moje zapiski ^^ cydr zawsze warto pić, jest bardzo dobry :3. Tak w ogóle to chciałam zrobić konfrontację wszystkich cydrów dostępnych na rynku, ale pogubiłam notatki :<.

A co do siarczynów z notatek, siarczyny to naturalne efekty uboczne produkcji cydrów i win.
"Związki siarki w naturalny sposób obecne są w winie i cydrze jako efekt procesu fermentacji, w ilości do 15 mg/l. Natomiast sztuczne siarkowanie tych trunków już od wieków stosowane jest podczas jego produkcji. Dlaczego? Przede wszystkim umożliwia większą kontrolę nad przebiegiem całego procesu i jakością końcowego produktu, usuwając dzikie drożdże, wszelkie niepożądane bakterie i inne drobnoustroje. Ponadto dodatek siarczynów gwarantuje, że napój będzie trwalszy, dłużej zachowa swój aromat i kolor. Produkcja trunku bez stosowania związków siarki jest wprawdzie możliwa, lecz uciążliwa i mało efektywna. Wina pozbawione siarczynów łatwo się psują, zwłaszcza gdy są przechowywane w temperaturze wyższej niż 14 stopni Celsjusza." cytat pochodzi ze strony Kraina cydru
 Nudno coś na tym blogu, ale obiecuję, że następnym razem wymodzimy z Izełem coś ciekawszego, z większą ilością przepisów, prace trwają.

Podsumowując, polecam pić cydr, chociażby po to aby utrzeć nosa Putinowi ^^, a co do deserku, jeśli ktoś jest na tyle odważny, żeby jeść chemię to mogę zagwarantować, że doznania smakowe będą bardzo ciekawe. A teraz wybaczcie, ale spadam sobie do wulkanu, zmęczenie i ciało obolałe od kilku zastrzyków to nie jest spełnienie moich marzeń :<,

Czymcie się ludzie, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam ^^,

K. :*

środa, 16 września 2015

firsttimewith: tofu + siemię lniane / kotlety brokułowe

Czyżbym była na tyle okrutna, żeby nie wstawić posta wtedy kiedy obiecywałam?

Przeprasza, mój internet nawalił :/.

A dziś nowa seria, do której jeszcze nie mam zdjęcia :D firsttimewith

Kupiłam sobie niedawno siemię mielone, szłam sobie szłam przez targ, zobaczyłam stoisko gościa od kasz, mąk i innych rzeczy zbożowych i pomyślałam, że fajnie byłoby przekonać się na własnej skórze o właściwościach siemienia. A jest ich sporo, oto cytat z Wiki:
"W układzie pokarmowym działa łagodząco przy bardzo wielu objawach, czasami nawet przeciwstawnych. Stosowane jest przy biegunkach lub zaparciach, a także zapobiegawczo dla zapewnienia prawidłowej perystaltyki jelit. Szczególnie cenione przy wszelkich nieżytach i nadkwasotach, a nawet owrzodzeniach.
Spożywane także w celu dostarczania organizmowi wielu cennych substancji, jak mikroelementy oraz cholina, znajdująca się w lecytynie. Siemię lniane (ale nie olej lniany) obniża poziom tzw. złego (LDL) cholesterolu w organizmie. Siemię jest również bogate w łatwo przyswajalne białka, a szczególnie w egzogenne aminokwasy. Siemię ma największą zawartość lignanów wśród żywności – fitoestrogenów o aktywności przeciwutleniaczy, a przez to zalecany jest jako środek wspomagający w profilaktyce nowotworowej. Spożycie 30 g zmielonego siemienia dziennie spowodowało po miesiącu spadek o połowę tempa podziałów komórek nowotworowych raka prostaty.
Siemię spożywane jest również w celu zwiększenia wilgotności śluzówki, stosowane przy suchym kaszlu, a także wspomagająco przez osoby forsownie używające swojego głosu (np. śpiewacy)."
 Co do tofu, to po prostu przeglądałam gazetkę z Kaufa i znalazłam przepiękny produkt Polsoi za magiczną cenę 2.99 ^^. Tofu, lub jak Iza woli "to fu", jest baardzo dobre, znaczy, niektórym może nie smakować, ale trudno, nie każdy ma predyspozycje, żeby jeść tę ambrozję. Smakuje z lekka dziwnie, ale ma fajne właściwości:
"Regularne jego spożywanie obniża poziom trójglicerydów i złego cholesterolu, obniżając ryzyko tworzenia się skrzepów prowadzących do udaru i zawału. Produkty sojowe, do których należy między innymi tofu, są w stanie łagodzić nieprzyjemne skutki menopauzy. Właściwość tę zawdzięczają obecności fitoestrogenów, które w organizmie kobiety działają jak bardzo słabe estrogeny. Poziom tych hormonów podczas menopauzy ostro się waha, fitoestrogeny sojowe są w stanie jednak wspomóc utrzymanie ich we względnej równowadze. Dzięki temu symptomy takie jak na przykład nagłe uderzenia gorąca, stają się mniej dokuczliwe. Podejrzewa się też, że substancje zawarte w soi są w stanie wspomóc walkę z osteoporozą.
Tofu jest doskonałym źródłem miedzi i żelaza, które umożliwiają transport tlenu z płuc do komórek całego ciała. Ponadto, miedź pomaga zredukować nieprzyjemne objawy reumatycznego zapalenia stawów. Innym pierwiastkiem, którego dostarcza bohater niniejszego artykułu, jest selen. To silny antyoksydant, odbudowujący uszkodzone DNA.
Najbardziej chyba jednak znane jest tofu z wysokiej zawartości białka, która umożliwia zastąpienie tym roślinnym produktem mięsa w diecie nie tylko wegetariańskiej. Jeśli dodamy do tego niewielką jego kaloryczność, otrzymamy produkt idealny dla sportowców oraz osób zrzucających zbędne kilogramy."
A żeby nie było tak nudno i schematycznie to przygotowałam również przepis z oboma składnikami :D, a są to..

Toflety brokułowe z siemieniem, toflety, jaka fajna nazwa :3

Potrzebujesz:
* 1 brokuł,
* ok 90-100g drobno pokrojonego tofu
* 5 łyżek bułki tartej (lub ile zabierze, masa ma być zwarta i łatwo odczepiać się od palców)
* 2 drobno pokrojone ząbki czosnku
* 1 spora łyżka siemienia mielonego
* 2 jajka
* sól/pieprz (wg. uznania)
* olej do smażenia/rzepakowy

Musisz:
1) Umyć, rozdzielić na różyczki i ugotować w lekko osolonej wodzie brokuła.
2) W misce wymieszać wszystkie składniki. Jeśli masa będzie zbyt luźna, dodać bułki. Doprawić.
3) Smażyć małe kotleciki na małym ogniu i oleju rzepakowym lub do smażenia.
4) Odsączyć z nadmiaru tłuszczu, et..
5) C'est ça!


 Smacznego i do zobaczenia w sobotę, będzie coś niezdrowego i +18 :3.

K. :*